szosa
Dystans całkowity: | 16633.19 km (w terenie 122.50 km; 0.74%) |
Czas w ruchu: | 592:27 |
Średnia prędkość: | 28.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.92 km/h |
Suma podjazdów: | 47267 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 161 (87 %) |
Suma kalorii: | 301900 kcal |
Liczba aktywności: | 253 |
Średnio na aktywność: | 65.74 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
Skrótem do i z fabryki-leśnica
-
DST
48.88km
-
Czas
01:33
-
VAVG
31.54km/h
-
VMAX
55.34km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
20m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zabawa z TREKIEM cd.powoli wychodzą zalety i wady ,ale jazda daje wielką frajdę.
Kategoria szosa, Wrocław - miasto
Docieranie TREKA -szosa
-
DST
41.79km
-
Czas
01:26
-
VAVG
29.16km/h
-
VMAX
48.42km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
20m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria szosa, Na chwilę za miasto
Milicz -wg.zaproszenia turystycznie w tlenie???:}}}
-
DST
139.21km
-
Czas
04:34
-
VAVG
30.48km/h
-
VMAX
56.35km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Podjazdy
560m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Więc na zaproszenia Suchego trzeba brać dużą poprawkę .Tempo "spokojne" nawet jednego zdjęcia nie pyknoŁem zorką bo i tak by się rozlaŁo.A jeśli chodzi o jazdę z tlenie to tyle wspolnego co szybka teoria z ust Suchego i znowu cisza bo caŁy tlen szedŁ w spinanie Łydek.Ale chyba tego można byŁo się spodziewać ,frekfencja dopisaŁa szejścioosobowy peletonik już ma moc pociągową.Na powrocie z Milicza w mniejszym skŁadzie walka z wiatrem i w moim przypadku przerwami w zasilaniu mocą jakoś dotarliśmy do Trzebnicy (jazda w tlenie jak najbardziej -teoria).Z Trzebnicy to już chwila do Wrocka gdzie już czekaŁa paniSCOTT z gotowym obiadkiem w KUŹNI.Tą jazdę w tlenie to chyba samemu będę sobie przeprowadzaŁ :))Jak zwykle rękawki i nos troche przyjarany ale jest git .
Kategoria Na chwilę za miasto, szosa
Wschód sŁońca -Strzegomiany
-
DST
81.10km
-
Czas
02:43
-
VAVG
29.85km/h
-
VMAX
47.15km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Podjazdy
140m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po co oglądać wschód sŁońca z okna domu, jak można to zrobić u stóp Ślęży. Wschód sŁońca .Strzegomiany k/Sobótki
© focus74
Kategoria Na chwilę za miasto, szosa
Trzebnica i okolice
-
DST
156.46km
-
Czas
05:21
-
VAVG
29.24km/h
-
VMAX
59.06km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
370m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wszystko byŁo by gi gdyby od Oleśnicy nie wiaŁo prosto w twarz .Wzgórza trzebnickie w towarzystwie Suchego i Artura z Husarii śmigneŁy w mgnieniu oka .Nie chcąc znowu kręcić przez centrum wrocka postanowiŁem się odŁączyć i objechać wrocŁaw przez Oleśnicę i OŁawę .Pogoda superancka tylko ten wiatr na powrocie !!!!
Kategoria Na chwilę za miasto, szosa
nareszcie za miasto
-
DST
90.22km
-
Czas
03:01
-
VAVG
29.91km/h
-
VMAX
43.05km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
30m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dŁugiej przerwie nareszcie na kole,co prawda krótko i pŁasko ale dobre i to, -żórawina -węgry -oŁawa -jelcz laskowice -wro.
Kategoria Na chwilę za miasto, szosa
na chwilę za miasto
-
DST
30.96km
-
Czas
01:03
-
VAVG
29.49km/h
-
VMAX
39.71km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
10m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Na chwilę za miasto, szosa
ŻądŁo Szerszenia -Trzebnica
-
DST
177.55km
-
Teren
1.00km
-
Czas
06:22
-
VAVG
27.89km/h
-
VMAX
53.22km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
730m
-
Sprzęt SCOTT
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mój debiut w wyścigu szosowym .W początkowym zaŁożeniu miaŁa być kategoria szosa na moim starym KETTLERKU lecz już przy zapisach popeŁniŁem bŁąd i wyszŁo MTB .CaŁe szczęście że numer startowy odbieraŁem dzień wcześniej i wszystko się wyjaśniŁo lecz niestety byŁem zmuszony pojechać na SCOTT-cie w którym tylko starczyŁo czasu na zmianę opon na sliki.Na chociaż troszkę większy blat nie byŁo już czasu a szkoda chwilami przydaŁo by się kilka zębów więcej na patelni.Mówi się trudno i jedzie się dalej .Ósma osiem maszyna ruszyŁa ,przez pierwsze 50-60 km jedziemy mini peletonem mtb nawiązuje się wspóŁpraca wszyscy są aktyni chociaż pod koniec już tylko trzech w tym moja skromna osoba ciągnie ten pociąg reszta się wiezie ale idzie dobrze.I nadszedŁ ten czas gdy dogania nas szosa ,nasz mini peletonik się rwie ja odpuszczam.Od SuŁowa jadę już sam może to i dobrze przyzwyczajony do samotnych wypadów wyrównuję do swojego tempa podziwiając przepiękną okolicę co jakiś czas wyprzedzany przez kolejne grupki kolarzy a czasem sam kogoś udaje mi się wyprzedzić .I tak podziwiając przepiękne krajobrazy Wzgórz Trzebnickich doleciaŁęm do mety .Bardzo jestem zadowolony z uczestnictwa w tym wyścigu może za rok uda się polecieć na giga???Napewno jeszcze bardziej polubiŁem szosę chociaż jechaŁem na MTB//// A wyszŁo tak MTB dystans 135km czas 4.34,34 miejsce open 264/464,miejsce w MTB M3-6.Dystans caŁkowity to powrót do Wrocka na kole. ŻądŁo Szerszenia -2011 finisz
© focus74ŻądŁo Szerszenia,kolejna pamiątka do kolekcji
© focus74
Kategoria Gdzieś w Polsce, szosa
na chwilę za miasto
-
DST
54.99km
-
Czas
01:56
-
VAVG
28.44km/h
-
VMAX
43.05km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
20m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wro-centrum/praca-Wysoka-Jaksonów-Wysoka-Wro
Kategoria Na chwilę za miasto, szosa
PrzeŁęcz TąpadŁa
-
DST
103.24km
-
Czas
03:41
-
VAVG
28.03km/h
-
VMAX
65.81km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt KETTLER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cel wycieczki -Sobótka kibicować kolarzom na "Wyścigu Mnicha".Star 9,30 skŁad Ja i Suchy.Początek dość ospaŁy w towarzystwie spotkanego znajomego na góralu który też "zdeklarowaŁ cisnąć" na Sobótkę .Po minięciu paru wiosek rozŁaczamy się od górala podkręcając tempo.Do Sobótki sprawnie i jak zawsze pod wiatr.Szybki przegląd grup kolarskich i sprzętu ,kawka i dalej na PrzeŁęcz TApadŁa.Ludzisków multum.Krótka przerwa i zjazd przez Sady spowrotem do Sobótki jeszcze pokibicować.Powrót w towarzystwie znajomego dobrze po 50-ce ale tempo zapodaŁ 35-37i jakoś szŁo .Mijając kilka wiosek zlewamy się jeszcze z trzema kolarzami i się zaczeŁo .Maszyna ruszyŁa ,na początku wiozŁem się z tyŁu zastanawiając się czy mój wiekowy KETTLER pasuje do tego pociągu ,ale skoro koŁa kręcą się tak samo jak w tych carbonach to czemu nie .Tempo kola +-40km/h jest dobrze zaczynam Łapać rytm dziaŁania tej pędzocej maszyny .Szum oponek raj dla ucha .Zaczynaję się tasowanie z przodu i myślaŁem że do mnie nie dojdzie ale chcąc nie chcąc też wylądowaŁęm na czole .I tak przemkneliśmy 20km .10km przed Wrockiem urywamy się z Suchym i zwalniamy tempo .Moje życie na tą wycieczkę zostaŁo wykożystanie prawie do zera ,dobrą godzinkę potrzebowaŁęm do powrotu tępa rodzinno-niedzielnedo popoŁudnia.Zojefajna wycieczka ,kat na wŁasne życzenie.
Kategoria szosa